ELBRUS 2009

 

KAUKAZ - ELBRUS 5642 m npm

                       

                Wszystko zaczęło się w Moskwie. Krasawica Maskva, czyli rosyjskie hity w obiektywie dnia i nocy.

Bajkowa Cerkiew Wasyla Błogosławionego, Plac Czerwony z Kremlem (i Mauzoleum wiecznie żywego Lenina) 

oraz słynny GUM (Gosudarstwiennyj Uniwiersalnyj Magazin), czyli Państwowy Dom Towarowy z najdroższymi butikami renomowanych światowych firm mody. 

                            Z Moskwy już tylko skok Aerofłotem do Mineralnych Wód i dalej marszrutką w Dolinę Baksanu


                        

Pierwsze wejście aklimatyzacyjne na Czeget (3400 mnpm), skąd roztacza się wspaniały widok na masyw dwóch wierzchołków Elbrusa.

Przedostatnie zdjęcie pokazuje tradycyjną drogę wejścia, którą porównać można sobie z widokiem rzeczywistym na ostatnim zdjęciu.

Elbrus /5642 m npm/, to masyw wulkaniczny o dwóch szczytach, najwyższy w Kaukazie, zbudowany z law andyzedowych.

Wokół spływają jęzory dwudziestu dwóch lodowców o powierzchni l44 km kw. Góra nie jest trudna technicznie,

ale w podejściu niezwykle wyczerpująca. Rocznie na Elbrusie ginie około dwudziestu osób.


                        

Słynna baza Garabasi, czyli popularne Boczki na wysokości 3750 mnpm. Tu był nasz dom i stąd atakowaliśmy szczyt.

Te okrągłe zbiorniki, w których mieści się po 6 pryczy, są podobno pozostałością opakowań po paliwie rakietowym.

Piękny wschód słońca nastrajał bojowo, życie bazowe kwitło w najlepsze, a domki z serduszkiem były tylko dwa.

Każdy miał zresztą swoją nazwę wypisaną przez dowcipnisiów na drzwiach: house of pain  i  house of horror :-)

 

Up ELBRUS 2