W CIENIU Mt EVEREST'U (8848 m npm)

Start w Kathmandu. Dwa rzędy w samolociku. Lotnisko w Lukli to karkołomne lądowanie. Dalej doliną Dudh Kosi do Namche Bazar i widok na Thamserku 6608 m.

Namche Bazar - niekwestionowana stolica Szerpów, ma uliczki, klasztor, szpital fundacji Edmunda Hillarego, bazar i widok na najpiękniejszy szczyt Himalajów - Alma Dablam 6856 m. Dla Tybetańczyków i miejscowych Szerpów góra ta ma mistyczne znaczenie. Ama - znaczy matka, Dablam - to amulet noszony wokół szyi przez Lamów i wyznawców Buddyzmu. Nazwa Ama Dablam oznacza naszyjnik albo klejnot matki. Przynosi szczęście i chroni przed złymi mocami. Popatrzyć na Alma, to kochać życie.

Everest, 8848 mnpm - majestat, potęga, miłość, wielkość, siła, życie, walka, pragnienie, gorączka, kochanie, spełnienie, zaspokojenie, spoczynek, cisza, spokój, koniec.

Pierwszym zdobywcą Everestu, dnia 29 maja 1953 r. był Nowozelandczyk Sir Edmund Hillary wraz z Szerpą Tenzingiem Norgayem. Do historii przeszły jego słowa "Załatwiliśmy skurczybyka!" (We finally knocked the bastard off.) - wypowiedziane po zejściu ze szczytu Everestu. Nie przypuszczał nawet, że za pośrednictwem BBC usłyszał je cały świat. Warto dodać, że jedyne zimowe wejście na Everest udało się Polakom, Leszkowi Cichemu i Krzyśkowi Wielickiemu, 17 lutego 1980 - szacunek.

Karawana yaków w drodze do BC, wrak helikoptera, który rozbił się w 2003 roku. Zginęły wtedy 2 osoby. Dalej BC w częściowym "view" i namiot kibelkowy. W środku między kamieniami ustawiona jest beczka, do której ekipa się załatwia. Gdy beczka się wypełnia, tragarz wynosi ją z obozu. Dzięki takim rozwiązaniom sanitarnym w bazie nie ma problemu z nieprzyjemnymi zapachami. Dalej już tylko widok na lodowiec Khumbu, na Ice Fall oraz na takie sympatyczne, acz groźne seraki.

Co ciekawe, wielki Mt Everest nie jest widoczny z Base Camp. To rozczarowanie, bo chciałoby się go choć symbolicznie uścisnąć, kochać i z bliska podotykać.